O tym, że kocham podróżować wiedziałam od dziecka. Wiedzieli też wszyscy dookoła. W domu przypięto mi łatkę „włóczykij”, bo od małego pierwsza stałam w kolejce do każdego wyjazdu i nie bałam się ludzi. Jednak dopiero jakiś czas temu tak w pełni zdałam sobie sprawę z tego, że przyjemność sprawia mi również sama droga – (długie) godziny spędzone w autobusach, pociągach, samolotach czy samochodzie. Kubek kawy, dobra książka, kilka ulubionych nut w słuchawkach lub dobre towarzystwo obok – tyle wystarczy do chwili szczęścia. Bo lubię być w drodze 🙂
Lubię być w drodze
Oczywiście – pewnie jak każdy, uwielbiam również to uczucie kiedy wracam do domu – do znajomych 4 kątów, do rodziny i przyjaciół, do Piotrka (jeśli podróżuję bez niego), do miasta które kocham. Kiedy jednak nacieszę się domem i wszystkim co kocham i co znajome, odzywa się ten wewnętrzny głos mówiący, żeby znowu wyciągnąć walizkę i ruszyć w drogę. Niemal do perfekcji opanowałam sztukę pakowania do walizki mieszczącej się w luku bagażowym nad głową. Wiem, gdzie kupić dobrą kawę i śniadanie na wynos. Mam „kilka” wspomnień z różnych części świata, ulubione knajpki nie tylko w swoim mieście i niesamowitych ludzi poznanych gdzieś po drodze, których mam nadzieję jeszcze kiedyś zobaczyć.
Czasem chciałabym pójść utartymi ścieżkami, usiąść na miejscu i zaplanować życie według przyjętych schematów, normalnie „jak inni”. Ale wystarczy maleńki impuls, jeden dźwięk, jedno słowo i zdaję sobie sprawę z tego, że w sercu mam coś innego.
Mam to szczęście
Mam to szczęście, że mam obok siebie ludzi, którzy pozwalają mi realizować swoje marzenia. Piotrka, który pokochał drogę równie bardzo jak ja (albo jeszcze bardziej) i przypomina mi o tym, co jest ważne. Wspaniałych rodziców, którzy chociaż nie raz drżeli słysząc o kolejnych planach i decyzjach, zawsze mnie w nich wspierali i pozwolili iść własną ścieżką. Dziadków, którzy zawsze mi kibicują i przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć.
Nauczyłam się kochać to często niespokojne życie, towarzyszące temu uczucie tęsknoty i przyjaciół rozsianych po świecie. Wiem, że bez tego nie byłabym sobą. Jestem szczęśliwa i tego życzę również Wam. Bez względu na to jaką drogę wybierzecie, bądźcie pewni, że to Wasza droga 🙂