Ko Phi Phi to tak naprawdę dwie, położone obok siebie wyspy: Phi Phi Leh (mała Pi Pi) oraz Phi Phi Don (duża Pi Pi). Wyspa zyskała duży rozgłos dzięki filmowi „Niebiańska plaża” z Leonardo Di Caprio. Słynna niebiańska plaża z filmu to otoczona przez strome klify zatoka Maya Bay, znajdująca się na niezamieszkałej wyspie Phi Phi Leh.

Niestety chcących zobaczyć to przepiękne miejsce jest bardzo wielu. Na wyspę codziennie przypływają tłumy turystów, przez co zatoka traci swój urok i kiedy znajdujemy się na plaży w szczycie sezonu, pośród tysiąca innych osób, ciężko nazwać ją rajem. Odradzamy więc korzystania ze zorganizowanych wycieczek z Krabi, Ao Nang, czy Phuket. Wybierając taką opcję zwiedzania wysp znajdziecie się na łodzi z 30 lub 40 innymi osobami, a na Maya Bay dopłyniecie w godzinach największego oblężenia.

Na Phi Phi zdecydowanie warto przypłynąć na kilka dni. To swoista wioska backpackersów i panuje tu niesamowity klimat. Z portu w Krabi czy Phuket codziennie odpływają promy na Phi Phi Don, gdzie z łatwością znajdziecie miejsce do spania odpowiadające Waszym potrzebom.

Nocując na Phi Phi Don mamy kilka opcji zwiedzania jej okolic. Jedną z nich są całodniowe (6h) lub kilkugodzinne (najczęściej 3h) rejsy organizowane przez tamtejsze biura w różnych opcjach – do wyboru mamy m.in. speed boat lub long tail boat. Jest to tańsza opcja jednak na łodzi będzie ok 30/40 osób, a takich samych łodzi wypływa jednocześnie wiele, nie tylko z przystani na Phi Phi Don ale i z Krabi czy Phuket.

My gorąco polecamy wynajęcie prywatnej long tail boat i rozpoczęcie wycieczki jak najwcześniej rano (najlepiej ok 7:00), zanim jeszcze wyruszą łodzie wycieczkowe. Koszt wynajęcia łodzi wraz z „kapitanem” na cały dzień to ok. 3000 THB za dwie osoby. To wyjściowa cena, ale ku naszemu zaskoczeniu Tajowie nie byli zbyt chętni do targowania. Jeśli jednak jest Was więcej niż dwie osoby możecie śmiało negocjować warunki. Wynajmując prywatną łódź z Phi Phi Don macie całkowitą dowolność w kształtowaniu programu wycieczki, momentu jej rozpoczęcia i czasu, który spędzacie w poszczególnych miejscach. To Wy decydujecie o tym gdzie popłyniecie i ile będzie osób na łodzi.

Nasza wycieczka była dość nietypowa. Niedługo po przyjeździe na wyspę, w drodze powrotnej do hotelu zaczepił nas jeden z tubylców i zaproponował, że zabierze nas na wycieczkę dookoła wysp swoją łodzią (za niższą cenę, niż te proponowane przez biura). Zapłaciliśmy niedużą zaliczkę (200 THB) i następnego ranka, razem z sympatyczną parą z Czech, wyruszyliśmy na całodniową wyprawę dookoła Phi Phi. Nasz „kapitan” okazał się niezwykle miłą i pozytywną osobą. W drodze opowiadał o wyspie i swojej rodzinie, a na podróż przygotował dla nas wszystkich smaczny lunch. Dzięki niemu zobaczyliśmy również miejsca, których nie ma w programie wycieczek. Warto jest więc czasem odrobinę zboczyć z utartych szlaków 😉

Poniżej kilka niesamowitych miejsc, które kryją się na wyspach Phi Phi 🙂

PHI PHI LEH

Phi Phi Leh to naszym zdaniem jedno z najpiękniejszych miejsc w Tajlandii. To tam zobaczyć możecie słynną Maya Bay, a większość zdjęć widniejących w katalogach biur podróży lub będących wynikiem wyszukiwania, kiedy w grafice google wpiszecie „Tajlandia”, to fotografie zrobione właśnie na Phi Phi Leh. Widoki zapierają dech w piersiach i ciężko opisać je słowami, zdjęcia również nie oddają w pełni ich uroku.

Jeśli wyruszycie z Phi Phi Don odpowiednio wcześnie i skierujecie się prosto na Maya Bay to zdążycie zobaczyć zatokę jeszcze zanim pojawią się tam tłumy, a widoki na zawsze zostaną w Waszej pamięci i gwarantuję Wam – będziecie chcieli tam wrócić. Bialutki piasek, krystalicznie czyta woda, charakterystyczne kolorowe łodzie, z każdej strony otoczone stromymi klifami. Przez chwilę możemy poczuć się jak w raju!

Inną możliwością jest popłynięcie na Maya Bay w godzinach popołudniowych, kiedy większość wycieczek kieruje się z powrotem do portu lub jeszcze lepiej – zostanie w zatoce na noc. Taką przyjemność oferuje m. in. biuro Maya Bay Tours, musimy za nią jednak sporo zapłacić. Czego się jednak nie robi, żeby przez chwilę poczuć się jak bohater filmu „Niebiańska plaża”? 😉

Maya Bay

Maya Bay to nie jedyne miejsce, które warto zobaczyć na Phi Phi Leh. Na wyspie jest jeszcze kilka innych miejsc, na widok których zapiera dech w piersiach. Po przeciwnej stronie wyspy jest jedno z nich – bajecznie piękna Pileh Lagoon z krystalicznie czystą wodą, podobnie jak Maya Bay z każdej strony otoczona stromymi wapiennymi skałami. Nie ma tu plaży, jednak łodzie zatrzymują się tu często ze względu na piękne widoki i idealne warunki do snurkowania. Nam ciężko jest powiedzieć co zrobiło na nas większe wrażenie – Maya Bay czy Pileh Lagoon ! 🙂

Pileh Lagoon

Idąc ścieżką z plaży Maya Bay dojść można do położonej po drugiej stronie Loh Samah Bay. Zatokę podziwiać można również od strony morza, łodzie wycieczkowe często zatrzymują się tu na nurkowanie.

Loh Samah Bay

Viking Cave

Opływając Phi Phi Leh zobaczyć możemy również Grotę Wikinga. Grota ma dość bogatą historię, jej nazwa pochodzi bowiem od znalezionych w jej wnętrzu malowideł przedstawiających łodzie wikingów. Niestety nie wejdziemy do środka, gdyż nie jest ona dostępna dla turystów, a podziwiać ją można jedynie z łodzi. Obecnie w jaskini pozyskuje się gniazda jaskółcze, z których robiona jest zupa, uważana za szczególny przysmak m.in. w Chinach.

W niewielkim oddaleniu od Groty Wikinga znajduje się również jedno z najlepszych miejsc do nurkowania wokół Phi Phi. W miejsce to zabrał nas nasz „kapitan” mówiąc, że jest tu najpiękniejsza rafa koralowa w okolicy i nie mylił się! To było najlepsze miejsce w jakim nurkowaliśmy w Tajlandii, lepsze nie okazały się nawet, znane z pięknej rafy koralowej Similan Islands. Dookoła nie było nikogo innego, kawałek dalej widać było jedynie łodzie wycieczkowe zatrzymujące się przy grocie, a widoki pod wodą były niesamowite!

PHI PHI DON

Phi Phi Don to większa z dwóch siostrzanych wysp. Pomimo tego, że jest to teren parku narodowego, intensywnie rozwinęła się tu turystyka. Wybudowano wiele hoteli, hosteli, bungalowów oraz restauracji, barów i nocnych klubów, przez co wyspę upodobali sobie przede wszystkim młodzi ludzie. Kiedy wchodzimy do portu z pokładu statku odnosimy wrażenie, że wyspa została opanowana przez backpakersów. Szaleństwo 😉

Po dwóch stronach wyspy znajdują się skaliste góry połączone ze sobą jedynie wąskim kawałkiem lądu, na którym zlokalizowana jest zatoka Ton Sai, skupiająca wokół siebie całe toczące się na wyspie życie. Nie ma tam dróg, a więc i samochodów, co tworzy niezapomniany, sielski klimat.

Po pobycie w Ao Nang, na Phi Phi w pierwszej chwili nieco uderzyła nas ilość barów i restauracji oferujących europejskie jedzenie. Pizza, frytki czy spaghetti krzyczały do nas z menu niemal każdej mijanej restauracji. Na szczęście krótki spacer po wyspie pokazał, że i na Phi Phi można zjeść nasze ulubione tajskie curry i mango sticy rice 😉 Szczególnie polecamy małe punkty gastronomiczne przy lokalnym targowisku pośrodku wyspy!

Małpia plaża

Będąc na Phi Phi Don, polecamy wynajęcie kajaków (np. na plaży w zatoce Loh Dalam) i popłynięcie na pobliską małpią plażę. Należy jedynie uważać – makaki, które opanowały plażę potrafią być agresywne, sami byliśmy świadkiem opatrywania kobiety, która została wcześniej ugryziona przez jedną z tamtejszych małp.

Jeśli planujecie zabrać ze sobą mały poczęstunek, uważajcie bo małpy ochoczo witają wszystkich nowych przybyszów i sprytnie kradną smakołyki, które turyści przywożą ze sobą. Nasze banany (cała siatka!) zostały skradzione zanim jeszcze zdążyliśmy przycumować kajak do brzegu 🙂

Na małpiej plaży byliśmy kilka razy i możemy Wam zdradzić, że makaki najbardziej upodobały sobie orzeszki ziemne. Jeśli wcześniej dostaną orzeszki, nie liczcie na to, że zadowolą się potem bananem 😉

Punkt widokowy 

Jeśli mamy czas zdecydowanie warto wybrać się również na punkt widokowy, z którego rozciąga się przepiękny widok na całą wyspę. Punktów na wyspie jest kilka, wejście na ten najbardziej popularny jest płatne (30 THB), a droga z centrum zajmuje ok 1/1,5 godz. Jeśli odrobinę zboczycie z głównego szlaku, po drodze możecie również zobaczyć jak na wyspie żyją tubylcy.

Wieczorem centrum wyspy i zatoka Loh Dalam zamienia się w centrum rozrywkowe, gdzie młodzi ludzie z całego świata bawią się do białego rana popijając rum z wiaderka (tzw. bucket – popularne w Tajlandii drinki na bazie rumu pite przez słomkę z kolorowego, plastikowego wiaderka – koszt ok 200-350 THB).

Jeśli nie lubicie imprezować polecamy wybrać nocleg w mniej rozrywkowej części wyspy a wieczorem wybranie się do jednego ze spokojniejszych barów (np. Camp Bar @Phi Phi niedaleko Phi Phi Beach Front Resort) na drinka przy plaży 🙂

 

 

6 odpowiedzi

  1. Witajcie!
    Czy macie może jakiś namiar na „kapitana” łodzi na Koh Phi Don, z którym odbyliście wycieczkę.Będę z rodziną w lutym , chętnie skorzystałabym z takich namiarów
    pozdrawiam serdecznie

    1. Hej!
      Niestety nie mamy na niego namiarów, ale być może nadal bywa w tym samym miejscu – koło Koh Phi Phi Hospital niedaleko terminalu promowego. To ten fantastyczny człowiek na drugim zdjęciu w tym wpisie 🙂 Phi Phi jest niesamowita i na pewno nie będziecie zawiedzeni. Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania – pisz śmiało. Powodzenia :)!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *